środa, 4 września 2013

GPO na Wiśle - ciężko i głęboko!

Franciszek Wysocki z panią brzaną 2,3kg!
Marzenie każdego wędkarza!
Za mną tura nr7 i nr8 Spławikowego Grand Prix Okręgu PZW Lublin. Po kilkuletniej przerwie (brak organizatora, bądź wysoki stan wody) zawody powróciły na opaskę Wisły w Wólce Profeckiej tuż za Puławami. Niestety, ryb nie było za dużo, a warunki - tradycyjnie - bardzo ciężkie. Liczne zaczepy, zawirowania, czy głębokie doły to tutaj normalność, dodatkowo ze względu na dużą liczbę zawodników stanowiska miały po mniej więcej 7 metrów. W tym miejscu to dodatkowe utrudnienie. Niestety, podstawą nie było tylko dobre wygruntowanie stanowiska, ale jeszcze umiejętność zbawienia ryb, których za dużo nie było. W sobotę losuję stanowisko C13, dwóch zawodników po prawej kończy całą stawkę startujących. Nie jest źle, po gruntowaniu też nie ma co załamywać rąk, znalazłem 3 metrową, mniej wiecej płaską, drogę dla mojego zestawu zakończoną sporym kamieniem. Pierwsza godzina łowienia na... zero, nie jest za dobrze, bo sąsiedzi mają już po kilka ryb. Po pierwszej godzinie schodzę z kosza, zmieniam zestaw na delikatniejszy (7gr, gdzie na topach miałem 14 i 20) i w 3-4 przepłynięciu jest ryba! Później kolejna i kolejna! przez drugą godzinę zawodów złowiłem 8 krąpi co znacznie "podniosło mnie" w górę sektora. Ostatnie pół godziny zanęcam z ręki (po raz pierwszy) i już do końca nie mam ryb. Błąd, trzeba było donęcać jednak kubkiem. W sumie 18 krąpi, 1 okoń i ukleja. Waga ponad 2500 daje mi 2 miejsce w sektorze! Moja przewaga w klasyfikacji rocznej rośnie! Jednak niedziela nie była już taka udana, w dodatku sam nie wiem dlaczego. Stanowisko po koledze z klubu, który dokładnie opisał mi dno, ja jednak decyduję się na łowienie w innym miejscu, dno ułożone podobnie jak na stanowisku z soboty. Pierwsza ryba po godzinie i 20 minutach... niestety pierwsza i ostatnia. W tym miejscu nie potrafiłem dobrać się do ryb, szkoda. Tym samym dalekie miejsce w sektorze i w Bychawie trzeba będzie porządnie się napocić. Moja przewaga niby wzrosła, ale przy słabym starcie mogę wypaść nawet poza podium klasyfikacji rocznej. Jak będzie? Okaże się już w ostatni weekend września.

Skład zanęty na GPO Puław:
1,5 kg Niwa Extreme rzeka
1 kg Niwa Platinium Kanał
1 kg Niwa Platinium Leszcz, Płoć, Krąp
6 kg gliny rzecznej Stynka
2 kg gliny wiążącej Stynka
1 kg gliny rozpraszającej Eco-System
Bentonit, guma arabska do doklejenia

Z robaków cały zestaw, czyli: jokers, ochotka, grube białe i barwione, pinka, czerwony.

Plan na Bychawę następujący - zrobić nie więcej niż 10 punktów sektorowych w ciągu 2 dni. Da radę? Zobaczymy ;-) Trzeba walczyć do końca, taka szansa na zwycięstwo w całym cyklu może nie pojawić się szybko ;-)