czwartek, 4 kwietnia 2019

Czy może być jeszcze gorzej?


Zaraz początek pierwszych zawodów
Zupełnie nie tak miał się zacząć sezon 2019... Aż tak źle, to chyba jeszcze nigdy nie było. 24 marca na łowisku Majdan Zahorodyński odbyła się 1 tura Spławikowych Mistrzostw Klubu Piscari Lublin. Łowisko to jest zupełnie zapomniane jeśli chodzi o organizację zawodów, odbywają się tu jedynie czasami małe kołowe zawody. Dominującą rybą o tej porze roku jest płotka, raczej drobna, ale nie spodziewałem się, że aż tak drobna, kiedy ostatni raz łowiłem tu w 2016 roku była przynajmniej jak pół dłoni.
Na zawody postanowiłem do minimum ograniczyć robactwo, a dać więcej niż zwykle zanęty. Na wstępne nęcenie zużyłem nie więcej niż litr zanęty (dość mocno pracującej) oraz 100ml jokersa. Wszystko to podałem w 3 konsystencjach w około 4 litrach mieszanki  ziemia+wiążąca w stosunku 2:1. Do łowienia przygotowałem wyłącznie dwa topy z "nowymi" spławikami Fiume, 1,25gr na metalowym kilku oraz 0,75gr na węglowym kilu. Test samych spławików wypadł pozytywnie. Pierwsze 1,5h łowienia nie były rewelacyjne, ale coś tam się działo... 18 ryb do siatki, a połowa tego to niewymiarowe wzdręgi, które wracały do wody. I od tego momentu zapanowała kompletna cisza. Niepomagało nic, czego próbowałem: prowokacja, zmiana głębokości łowienia, zmiana przyęty, mniejszy haczyk, dalej, bliżej, lewo, prawo, donęcanie gliną z jokersem czy nawet czystą zanętą. A godzinę przed końcem nawet ponowne nęcenie 7-8 kulkami ręką. Nic.

Najczęstsza zdobycz... co za okaz!
Przez te 2,5h złowiłem tylko 4 kolejne mikro płotki, zupełnie nie wiem dlaczego i jak ;-) Ostateczny mój wynik, który o dziwno prawidłowo oceniłem (a ostatnio coraz rzadziej mi się to zdarzało) wyniósł 250 punktów... Był to najsłabszy wynik spośród 13 uczestników zawodów. Najlepszy wynik uzyskał Kamil Skwarzyński 2300pkt, kolejnych 5 zawodników przekroczyło wagę 1kg. 

Niestety nie jestem w stanie określić, co takiego się stało, że wyszło jak wyszło ;-) Być może zbyt optymistycznie podszedłem do tematu i wrzuciłem za dużo zanęty od samego początku? Przy takich rybach, takiej ilości, może wystarczyła by dosłownie garść?


Kolejne zawody 7 kwietnia, 1 tura Lubelskiej PLWS. Tym razem rozpoczynamy na zbiorniku Lubańki w Krasnymstawie, tam też rybą dnia będzie płotka, jednak już z przedziału 10-25cm. Prawdopodobnie na tych zawodach będzie mi dane przetestować nową zanętę płociową firmy Piscari, sponsora naszego klubu. Obrałem dość ryzykowaną taktykę, zobaczymy czy to nie będzie strzał w kolano... drugie ;-) Oby nie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz